Na uroczystość Matki Boskiej Szkaplerznej do Częstochowy pielgrzymowali pątnicy z Piotrkowa Trybunalskiego po raz 155. Z naszej parafii Miłosierdzia Bożego było kilkudziesięciu uczestników. W tym roku wędrowali w trudnych warunkach atmosferycznych: w dużym upale, w deszczu z gradobiciem. Wszyscy szczęśliwie doszli na Jasną Górę. Na miejscu w parafii wspierała ich grupa duchowa.
Obecny rok to 70-ta rocznica pamiętnej pielgrzymki w 1954 roku, kiedy to władze komunistyczne nakazały, by szła ona bez księży, obrazów i krzyża. Atmosferę tamtych dni okazuje tekst nieznanego autora:
Fakt, który zaszedł w kościółku małym
Wstrząsnął sumieniem narodu całym,
Że już dosięgła nas taka nędza,
Żeby pielgrzymka poszła bez księdza.
Żeby bez krzyża i bez obrazu
Bo takie było prawo nakazu.
Lecz polskiej duszy to nie poniża,
Na Jasną Górę pójdą bez krzyża.
Sędziwy starzec, czciciel maryjny
Wziąwszy maleńki krzyżyk misyjny,
Patrząc oczyma w niebo łzewami
Rzekł wszystkim: W Imię Boże idziemy!
I poszli w drogę ludzie tułacze
A cały Piotrków nad nimi płacze.
Na nic się przydał nakaz bestialski,
Zwyciężył Piotrków – gród Trybunalski.
Do samej Rozprzy szli umęczeni
A prawie cały Piotrków za niemi.
A gdzie się tylko pielgrzymka zbliża,
Głos oburzenia: Nie dali krzyża!
Gdy znów kościoła błysnęła wieża
I do Gorzkowic pielgrzymka zmierza
A do zachodu słońce się zniża
To myśl powstała zrobienia krzyża.
Zrobiono zwykły więc krzyż brzozowy,
Na niego piękny wieniec cierniowy
I swój maleńki krzyżyk misyjny
Zawiesił na nim czciciel Maryjny.
Z sercem zranionym przyszli bez słowa
Na pierwszy nocleg swój do Kotkowa
I do wieczornej klękli modlitwy
Jak umęczeni żołnierze z bitwy.
Rano ich Dmenin powitał smutny.
W oczach pątników ból był okrutny
Męstwa i dumy swej narodowej
Słudzy Maryi, Polski Królowej.
Dmenin zaś patrząc, zdziwienie chowa
Czy to pielgrzymka piękna z Piotrkowa?
I łza zalśniła w niejednym oku,
Dlaczego nie tak, jak w każdym roku,
W miejscu, gdzie zawsze tańce, zabawy
Dzisiaj się widok przedstawia łzawy,
Dziś o zabawie nikt nawet nie śni.
Płacząc śpiewali pobożne pieśni.
W Gidlach pielgrzymkę witają tłumy,
A klasztor miejsce chwały i dumy
Ze łzami wita swe biedne dzieci
Tam, gdzie jej obraz cudowny świeci
I na Mszy świętej w swoim klasztorze
Ksiądz dla pielgrzymki robi co może.
Chylą się w kornym pokłoni głowy
Gdy ksiądz poświęca krzyż pamiątkowy.
Z Gidel czciciele Maryi Panny
Idą znów dalej do Świętej Anny,
Niosą jej swoje bóle i troski
Tak, jak do Córki Jej częstochowskiej.
I każdy spieszy z bólem, ze łzami
Do Matki Bożej, Królowej Pani,
Która od wieków na Jasnej Górze
Wspiera swą łaską na życia burze.
Idą więc razem wytrwale, dumnie
Wszyscy pielgrzymkę witają tłumnie.
W stubarwnych kwiatach tonie powodzi,
Odważnie idą starzy i młodzi.
Rozradowane widzi się twarze
Zabić w nas wiary nikt nie dokaże,
Która wśród wielotysięcznej rzeszy
Na Jasną Górę do Matki śpieszy.
Wieczorem na Mszy świętej w kaplicy
Skarżą się Matce Bożej pątnicy,
Chylą się głowy w kornej modlitwie
Ludzi zmęczonych w życia gonitwie,
Co do swej Matki mimo zakazu,
Poszli bez księdza, krzyża, obrazu.
Wpatrzeni w obraz na Jasnej Górze
O męstwo proszą na życia burze.
A Ona patrząc z miłością słucha|
karg, które płyną gdzieś z głębin ducha
Tych, którym w oku niejedna łza się lśni
W te dziś tragiczne i dla Polski dni.
Wyciągnij ręce nad naszym krajem,
Miej na nas Matko oczy zwrócone,
Bo my swych ojców dawnym zwyczajem
Wołamy wszyscy: Pod Twoją obronę…
Przed wyjściem w drogę znów przyszły dziatki
Do ukochanej Maryi, Matki
Klęcząc w kaplicy, prosząc ze łzami
Matko, opiekuj się w drodze nami.
Znów Częstochowa żegna ich tłumnie.
Wracają wszyscy odważnie, dumnie
I śmiało idą pod Jej opieką
Chociaż Jej obraz został daleko.
Wszędzie czekają na nich z radością
Ludzie witają ich z życzliwością.
Orkiestra pierwsza w Rozprzy ich wita,
Skąd i dlaczego nikt się nie pyta.
Rozradowaniem śmieją się oczy.
Na przodzie z krzyżem brzozowym kroczy
Niosąc wysoko Krzyżyk Misyjny
Zmęczony drogą czciciel Maryjny.
Wieczorem Piotrków rodzinnej dumy
Wszystkie ulice zaległy tłumy.
Z ironią na to patrzy się świta
Jak to katolik pielgrzymkę wita.
Bo chybił celu zakaz bestialski,
Z pielgrzymki wraca Gród Trybunalski!
Kto Bożą Matkę dziś kocha szczerze
W manifestacji tej udział bierze.
Idą pielgrzymi z światłem, z kwiatami,
Tłum niezliczony z nimi ze łzami.
Bo nic nie zatrze, nic nie zagłuszy
Tego, co każdy Polak ma w duszy
A przed kościołem księża biedacy
Tak jak za karę w obozie pracy
Patrzą i tylko z daleka stoją,
Iść razem z ludźmi dziś się już boją.
I chociaż każdy przyspieszył kroku
W progi kościoła przyszli o zmroku
Wierząc, że próśb ich Pan Bóg wysłucha
Bo tylko wiara jest mocą ducha!
Iść z wiarą w życie, to nie zginiem
A na rok przyszły znowu pójdziemy
I znów przetrwamy niejedną burzę
Tak, jak jej obraz na Jasnej Górze