25 lipca Kościół wspomina świętego Jakuba Apostoła, który według legendy dotarł w podróży
misyjnej do Hiszpanii oraz Święto świętego Krzysztofa – patrona kierowców i podróżujących, z tej racji poświecimy pojazdy po Mszy Świętej o 1715 i 1800.
* * *
Święty Krzysztof, patron kierowców i podróżujących. Pochodził z Azji Mniejszej, prawdopodobnie z prowincji rzymskiej Licji – dzisiejsza Turcja – gdzie poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza, około 250 roku. Jedna z legend głosi, że przez wiele lat służył pogańskim możnym tego świata. Kiedy jednak zetknął się z nauką Chrystusa, przyjął chrzest.
Pokutując za swój grzeszny żywot, postanowił osiedlić się nad Jordanem i przenosić przez rzekę pielgrzymów, idących ze wschodu do Ziemi Świętej. I tu zaczyna się najpiękniejsza część legendy o św. Krzysztofie. W trakcie jednej z przepraw, niosąc na plecach dziecko, na środku Jordanu poczuł ogromny ciężar przekraczający jego siły. Bliski utopienia usłyszał głos: Jam jest Jezus, twój Zbawiciel. Dźwigając Mnie, dźwigasz cały świat. Stąd też imię świętego – Christoforos – niosący Chrystusa.
* * *
Święty Jakub Apostoł, brat św. Jana Ewangelisty. Był synem rybaka Zebedeusza i pochodził z Betsaidy w Galilei. Pismo Święte wspomina Jakuba po raz pierwszy opisując, jak razem z bratem odpowiedzieli na wezwanie Mistrza z Nazaretu. Św. Mateusz Ewangelista opisał, jak obydwaj zostawiają swoje sieci i idą za Jezusem. To on zażądał od Jezusa, żeby na pewne miasto w Samarii, które nie przyjęło Jezusa, spadł piorun i spalił je. Dlatego otrzymał od Jezusa przydomek „Syn Gromu”. Został ścięty na rozkaz Heroda Antypasa w Jerozolimie około Wielkanocy 44 roku.
Św. Jakub zawędrował w podróży misyjnej aż do Hiszpanii. Od jego imienia pochodzi nazwa miasta Santiago de Compostella, gdzie znajdują się relikwie Apostoła.
Pielgrzymowanie do Santiago, scalało od wieków chrześcijańską Europę. Do dziś kwitnie ruch pielgrzymkowy – Camino, gdzie setki tysięcy pątników udają się do sanktuarium Apostoła.
* * *
Święty Jakubie – módl się za nami!
Święty Krzysztofie – módl się za nami!